SPOTKANIA FILOZOFICZNE to projekcje filmów z repertuaru Gutek Film oraz rozmowy z publicznością na temat bezpośrednio zainspirowany filmem.
Podczas kolejnego spotkania zapraszamy na przedpremierową projekcję filmu "Dom, który zbudował Jack".
Rozmowę po filmie poprowadzi dr Alicja Pietras z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Śląskiego
Cykl SPOTKANIA FILOZOFICZNE objęty jest patronatem Magazynu "Filozofuj!"
Spotkania filozoficzne to okazja aby spojrzeć na świat przez pryzmat kina, filozofii i kultury.
-----------------------------------------------
"DOM, KTÓRY ZBUDOWAŁ JACK"
"Dom, który zbudował Jack" to podszyte czarnym humorem, długo oczekiwane dzieło Larsa von Triera, reżysera "Nimfomanki", "Antychrysta" i "Melancholii". W rolach głównych Matt Dillon, Uma Thurman, Riley Keough oraz Bruno Ganz.
Tytułowy Jack to nowa postać w popkulturowym klanie psychopatów, obok Kuby Rozpruwacza, Dextera czy Hannibala Lectera. Mistrz światowego kina pokazuje kilkanaście lat z życia seryjnego mordercy, piekielnie inteligentnego perfekcjonisty, pełnego sprzeczności, słabości i drobnych natręctw. Jack jest estetą, wielbicielem malarstwa, architektury, poezji i wycieczek na łono natury. Zabójca patrzy na swoje zbrodnie jak na mroczne dzieła sztuki. Jaki kształt nada swojej zbrodni doskonałej?
Trier nakręcił wiele filmów o dobrych kobietach ("Przełamując fale", "Tańcząc w ciemnościach"). Tym razem postanowił opowiedzieć o złym mężczyźnie, sięgając po motywy z malarstwa Francisa Bacona, poezję Williama Blake'a i muzykę wybitnego pianisty Glenna Goulda. Poprzez postać mrocznego estety Lars von Trier obśmiewa społeczną hipokryzję i demaskuje mechanizmy politycznej poprawności. "Dom, który zbudował Jack" to prowokacyjne, śmiałe, pełne wizualnych pomysłów kino poszukujące odpowiedzi na pytanie o naturę dobra i zła.
Szalone, bluźniercze, poetyckie. (.) Stworzone w całkowitej wolności. Rodzaj kina, od jakiego odwykliśmy. Zapada w pamięć. Gazeta Wyborcza
Przerażający. Wstrząsający. Doskonały. W żadnym ze swych dotychczasowych dzieł twórca "Melancholii" i "Przełamując fale" nie posunął się tak daleko: przesunął granice zarówno twórczej wolności jak dostępu do stanu własnego umysłu. IndieWire
Mocny. Bezkompromisowy. Zapomnijcie o politycznej poprawności. The Hollywood Reporter
ZWIASTUN
Podczas kolejnego spotkania zapraszamy na przedpremierową projekcję filmu "Dom, który zbudował Jack".
Rozmowę po filmie poprowadzi dr Alicja Pietras z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Śląskiego
Cykl SPOTKANIA FILOZOFICZNE objęty jest patronatem Magazynu "Filozofuj!"
Spotkania filozoficzne to okazja aby spojrzeć na świat przez pryzmat kina, filozofii i kultury.
-----------------------------------------------
"DOM, KTÓRY ZBUDOWAŁ JACK"
"Dom, który zbudował Jack" to podszyte czarnym humorem, długo oczekiwane dzieło Larsa von Triera, reżysera "Nimfomanki", "Antychrysta" i "Melancholii". W rolach głównych Matt Dillon, Uma Thurman, Riley Keough oraz Bruno Ganz.
Tytułowy Jack to nowa postać w popkulturowym klanie psychopatów, obok Kuby Rozpruwacza, Dextera czy Hannibala Lectera. Mistrz światowego kina pokazuje kilkanaście lat z życia seryjnego mordercy, piekielnie inteligentnego perfekcjonisty, pełnego sprzeczności, słabości i drobnych natręctw. Jack jest estetą, wielbicielem malarstwa, architektury, poezji i wycieczek na łono natury. Zabójca patrzy na swoje zbrodnie jak na mroczne dzieła sztuki. Jaki kształt nada swojej zbrodni doskonałej?
Trier nakręcił wiele filmów o dobrych kobietach ("Przełamując fale", "Tańcząc w ciemnościach"). Tym razem postanowił opowiedzieć o złym mężczyźnie, sięgając po motywy z malarstwa Francisa Bacona, poezję Williama Blake'a i muzykę wybitnego pianisty Glenna Goulda. Poprzez postać mrocznego estety Lars von Trier obśmiewa społeczną hipokryzję i demaskuje mechanizmy politycznej poprawności. "Dom, który zbudował Jack" to prowokacyjne, śmiałe, pełne wizualnych pomysłów kino poszukujące odpowiedzi na pytanie o naturę dobra i zła.
Szalone, bluźniercze, poetyckie. (.) Stworzone w całkowitej wolności. Rodzaj kina, od jakiego odwykliśmy. Zapada w pamięć. Gazeta Wyborcza
Przerażający. Wstrząsający. Doskonały. W żadnym ze swych dotychczasowych dzieł twórca "Melancholii" i "Przełamując fale" nie posunął się tak daleko: przesunął granice zarówno twórczej wolności jak dostępu do stanu własnego umysłu. IndieWire
Mocny. Bezkompromisowy. Zapomnijcie o politycznej poprawności. The Hollywood Reporter
ZWIASTUN