Julek i Wojtek rezygnują z dotychczasowego życia i wstępują do nowicjatu Zakonu Dominikanów. Bohaterowie uczą się swoich obowiązków, ale przede wszystkim nawiązują przyjaźnie, zaczynają się otwierać i zwierzać. Dzielą się swoimi wątpliwościami co do samej wiary w Boga, ale też tego, czy zakon to droga, którą powinni obrać w życiu. Tęsknią za rodziną i przyjaciółmi.
Opowieść o stylu życia zbudowanym na paradoksie. W filmie wchodzimy w niedostępne na co dzień meandry życia klasztoru Dominikanów. Towarzyszymy zakonnikom, czyli ludziom, którzy uwierzyli obietnicy: strać życie, a zyskasz życie. Rytm funkcjonowania za klauzurą poznajemy z perspektywy nowicjuszy, czyli osób, które są na początkowym etapie życia zakonnego. Wraz z naszymi bohaterami poprzez redukcję bodźców i przewidywalny rytm funkcjonowania wyruszamy w mozolną podróż w głąb Zakonu i w głąb siebie. Jedną z jej części są spotkania z dojrzałymi zakonnikami, których nowicjat sprzed 35 lat został uwieczniony na unikatowych czarno-białych nagraniach. Oglądanie archiwalnych obrazów wspólnie przez starszych i młodszych zakonników pozwala nam wejść w dialog dwóch punktów widzenia – świeżości i doświadczenia. Jesteśmy zaproszeni do bogatego świata emocji: entuzjazmu, rezygnacji, tęsknoty, frustracji i spełnienia.
Autorem dokumentu jest o. Łukasz Woś, dominikanin. Reżyser wspomina w wywiadzie dla portalu wiara.pl, że praca nad filmem trwała cztery lata, a z nagranym materiałem mierzyło się trzech montażystów. - Nie chodzi przecież o piękne kadry, lecz o to, by wydobyć żywego człowieka, który przechodzi pewną drogę dojrzewania do decyzji, pokazać jego zmagania z samym sobą w tej decyzji - wyjaśnia. Ojciec Woś towarzyszy kolejnym nowicjuszom dominikańskim od ośmiu lat i intuicyjnie wie, co i kiedy przeżywają. - W związku z tym byłem przy ważnych dla nich wydarzeniach i czułem, że można je pokazać. Były też takie, których pokazać nie wolno i świadomie nie wchodziłem tam z kamerą - dodaje.